Patriotyzm gospodarczy,
czyli pierwsze 3000 mikroinstalacji
odnawialnych źródeł energii
Zbudowano niemalże 2100 prosumenckich systemów. Łączna liczba
mikroinstalacji, które zostały przyłączone do sieci,
zbliża się do 3 tysięcy. Dane za pierwsze trzy kwartały
mogą dziwić, bo prosumenci funkcjonują obecnie
w niekorzystnym otoczeniu ekonomicznym i prawnym.
Dane dotyczące mikroinstalacji OZE przyłączonych
do sieci do końca 2014 r. w odstępach półrocznych
publikował Urząd Regulacji Energetyki w sprawozdaniach
dostarczanych przez poszczególnych operatorów sieci dystrybucyjnych. Wraz z uchwaleniem
ustawy o odnawialnych źródłach energii obowiązek
ten URE realizuje co kolejny kwartał.
Rozkład przestrzenny istniejących mikroinstalacji
według danych URE opracowanych przez Instytut
Energetyki Odnawialnej w podziale na poszczególnych
operatorów sieci dystrybucyjnej na koniec 2014 r.
przedstawiono na rysunku 1.
Do końca 2015 r. właściciele mikroinstalacji sprzedawali
nadwyżki energii do sieci po 80% ceny z ubiegłego
roku, czyli po zaledwie 0,13 zł/kWh. Przewidywany
wzrost cen za sprzedaż nadwyżek w 2016 r. do
około 0,16 zł/kWh (100% ceny z IV kwartału 2015 r.)
w niewielkim stopniu zwiększy przychody ze sprzedaży
energii do sieci. Należy nadmienić, że stawka
100% ceny odkupu energii pozostaje w mocy, pomimo
odroczenia o pół roku wejścia w życie przepisów
ustawy o OZE, przyjętych w ostatnich dniach przez
rząd w nowelizacji ustawy.
Jednocześnie dziwić może niski uśredniony stopień
wykorzystania energii wyprodukowanej w mikroinstalacjach
prosumenckich na potrzeby własne,
który aktualnie (uwzględniając też instalacje, które
nie przepracowały nawet całego roku) wynosi ok.
32%, choć cena energii nabywanej przez prosumentów
z sieci jest 2,5-krotnie wyższa od ceny, po jakiej
sprzedają nadwyżki do sieci (rysunek 2). Takie
warunki prawne i relacje cen są atrakcyjne finansowo
dla tzw. sprzedawców zobowiązanych (spółek
obrotu przedsiębiorstw energetycznych), a prosumenci
w "czynie społecznym" pomagają energetyce
zawodowej na tyle, na ile w tych warunkach mogą,
także w zwiększaniu tzw. rezerwy operacyjnej, która
zapewne przyda się w czasie kolejnego szczytu letniego,
ograniczając ryzyko wyłączeń dla wszystkich odbiorców. Paradoksem jest to, że system wsparcia
spowodował transfer środków prywatnych zaadresowany
nie do tej strony, która ponosi zasadniczy
wysiłek i ryzyko.
Opisanych zjawisk nie da się wytłumaczyć wąskim
rachunkiem ekonomicznym. Z pewnością w przypadku
osób fizycznych korzystających z taryf na energię
elektryczną w grupie "G" chodzi o coś więcej
niż same oszczędności i przychody. Ekonomia prosumencka
to nie tylko liczby, wzory i zyski liczone
najdalej na koniec roku, tak jak w spółce akcyjnej,
ale postawa wobec przyszłości. W przypadku małych
firm – grupy podmiotów prowadzących działalność
gospodarczą, która została w tym roku dołączona
do raportów dotyczących mikroinstalacji zbieranych
przez URE – może chodzić przede wszystkim o obniżanie
kosztów energii w dłuższym okresie i poprawę
bezpieczeństwa oraz jakości zasilania. Największe
zużycie energii na potrzeby własne charakteryzuje
bowiem mikroinstalacje o mocy od 9 kW do 12 kW,
czyli z reguły nie te, których właścicielami są osoby
fizyczne.
Wiele zestawień danych pochodzących ze znajdujących
się 3 tysiącach rekordów indywidualnych
mikroinstalacji w bazie danych mikroinstalacji
IEO pozwala rozpoznać trendy i weryfikować różne
hipotezy. Analiza tego kierunku pozwala zrozumieć
i uwierzyć, że do końca 2020 r. powinno być już 300
tysięcy prosumentów. Wraz z implementacją kolejnych
nowych rozwiązań prawnych w ramach ustawy
o OZE należy bowiem spodziewać się dalszego rozwoju
rynku mikroinstalacji OZE, napędzanego głównie
wchodzącym w Polsce po raz pierwszy pro-prosumenckim
systemem taryf gwarantowanych FiT. Już
obecnie prosumentów jest więcej niż koncesjonowanych
wytwórców energii z OZE. Stopień satysfakcji
prosumentów będzie zależał od jakości przepisów, ale
samo zjawisko prosumeryzmu na trwałe oddziaływać
będzie na rynek energii z OZE, co zmusza do pilnej
weryfikacji dotychczasowych paradygmatów w energetyce
wielkoskalowej i do refleksji o nowoczesnym
patriotyzmie oraz o tym, czym w istocie jest postawa
państwowotwórcza. Powiększająca się baza danych
mikroinstalacji OZE powinna być powodem do
dumy. Szkoda, że jakość oryginalnych danych przekazywanych
przez przedsiębiorstwa energetyczne do
URE jest niska, ich forma mało użyteczna, a wyniki
niedocenione.
Więcej informacji oraz pełna baza mikroinstalacji
elektrycznych odnawialnych źródeł energii przyłączonych
do sieci dystrybucyjnej w Polsce dostępna
jest w sklepie IEO pod adresem sklepieo.pl |