Obniżanie temperatury w domu
sposobem na oszczędności
Rosnące rachunki zauważalnie wpływają na budżet domowy większości Polaków. Wiele osób w ramach
kompromisu decyduje się na obniżenie temperatury w mieszkaniu lub domu. Jest to dobry
sposób, jednak trzeba zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii.
Oszczędzanie odpowiedzią na wzrost cen
Zdecydowana większość Polaków szuka sposobu,
aby ograniczyć rosnące koszty. Według badania
przeprowadzonego przez UCE Research dla firmy
Netatmo 3/4 respondentów zamierza oszczędzać na
energii. Najpopularniejszym sposobem w tym sezonie
grzewczym będzie obniżenie temperatury w pomieszczeniach.
Takiej odpowiedzi udzieliło 71% respondentów,
którzy zdeklarowali chęć ograniczenia
kosztów ogrzewania.
Czym tak naprawdę jest komfort cieplny?
Jak tłumaczy dr Tomasz Sanak, ekspert od hipotermii:
– Komfort cieplny to ocena zadowolenia z temperatury
otoczenia, w jakim dana osoba przebywa
i niestety ma charakter indywidualny, nawet zróżnicowany
pomiędzy płciami tej samej grupy wiekowej.
Należy pamiętać, że osoby starsze mają niższy poziom
aktywności fizycznej i niższy podstawowy metabolizm,
co powoduje, że preferują wyższą temperaturę
otoczenia, około 23oC. Z kolei dla aktywnych
kilkulatków odpowiedniejsza będzie temperatura na
poziomie 20oC.
Oznacza to, że każdy z domowników może inaczej
znosić zmiany temperatur w mieszkaniu. Zgodnie
z normą ISO 7730 dotyczącą indeksu komfortu środowiska
w pomieszczeniach w okresie zimowym temperatura
otoczenia powinna mieścić się w przedziale
od 20 do 23oC. Najlepszym rozwiązaniem jest regulacja,
która daje możliwość ustawienia temperatury
w pomieszczeniu na poziomie 22 ± 2oC.
Optymalna temperatura
Optymalna temperatura różni się również w zależności
od podejmowanej aktywności. Podczas relaksu czy
pracy powinna być, nieco wyższa niż podczas snu. Rekomendowane
jest, aby w nocy temperatura otoczenia
była niższa o 1–2oC w stosunku do dziennej. Trzeba
jednak uważać, żeby zachować płynną i zdroworozsądkową
regulację. – Najbardziej niesprzyjające dobrostanowi
zdrowia są również dobowe wahania temperatur
wewnątrz budynków – to zjawisko jest obserwowane
w przypadku używania pieców opalanych węglem bez
specjalnego systemu podajników – mówiąc w skrócie,
"gdy węgiel się wypali", temperatura gwałtownie spada,
a to przekłada się na stres energetyczny organizmu
ludzkiego – komentuje dr Tomasz Sanak.
Jaka jest najniższa "zdrowa" temperatura?
Badanie Netatmo pokazało, że dla blisko 1/4 Polaków
najniższa akceptowalna temperatura w pomieszczeniach
wynosi 18 stopni Celsjusza. Według 18%
respondentów w domu lub mieszkaniu powinno być
minimum 19 stopni, a dla 17% – 20 stopni. Polacy
są więc gotowi do obniżania temperatury w pomieszczeniach
od 1 do nawet 4 stopni Celsjusza.
– Komentując wyniki badań, uważam, że dla populacji
osób zdrowych, aktywnych wymienione wartości
nie stoją w sprzeczności z wytycznymi medycznymi
dotyczącymi komfortu cieplnego człowieka. Należy jednak pamiętać o wymienionych grupach populacji
osób starszych, dzieciach, osobach niepełnosprawnych
fizycznie – te grupy wymagają w miarę stałych
wartości temperatury otoczenia bez ryzyka dobowych
wahań powyżej 2oC – dodaje ekspert.
Ważną informacją jest, że zbyt chłodne domy powodują
ryzyko wystąpienia tzw. "hipotermii przewlekłej",
która z kolei sprzyja zaostrzeniu się procesów
chorobowych. Źródła naukowe podają, że przy
wartościach temperatury pomieszczeń poniżej 15oC
wzrasta znacząco ryzyko zaburzeń podstawowych
parametrów fizjologicznych, takich jak: ciśnienie tętnicze
krwi, częstotliwość akcji serca czy oddechu.
Metodologia badania
Przedstawione dane pochodzą z badania ankietowego
przeprowadzonego w Polsce w październiku 2022
roku przez firmę UCE Research dla Netatmo, metodą
CAWI na reprezentatywnej próbie 1059 osób płacących
w pełni lub współdzielących rachunki za energię. |